Irytujące nawyki facetów – czy kobieta może je zmienić?

Nawyki mojego Męża czasami doprowadzają mnie do szału. Jak widzę zwinięte skrzętnie w rulonik brudne skarpetki wrzucone do kosza w łazience (chociaż tyle!) to mnie … jasny trafia! Czy można faceta nauczyć zachowań i zmienić irytujące nawyki facetów w takie, które tak bardzo chciałybyśmy widzieć  każdego dnia? Myślę, że jest to do zrobienia. W końcu jesteśmy mistrzyniami w takich sytuacjach.

Czy można wychować faceta?

Ile to razy nasze mieszkanie przypomina labirynt ze skarpetek, zrzuconych ciuchów byle gdzie, pozostawionych kapci na podłodze, które ledwo jesteśmy w stanie zlokalizować? Jak często wchodząc do toalety nasze wejście kończy się krzykiem „kochaaaanie opuszczaj deskę”? No właśnie. Jak się okazuje, tego typu sytuacje zdarzają się w prawie każdym domu. I nie wynikają one ze złośliwości i chęci wpędzenia nas w stan totalnego wkurzenia ale przede wszystkim z nawyków, których faceci nie są w stanie się wyzbyć. Bo dlaczego po tylu latach zachowania właśnie w pewien określony sposób mężczyzna powinien się zmienić? Przecież do tej pory nikomu to nie przeszkadzało, a jemu samemu żyło się z tym cudownie…Mój Mąż po mojej kolejnej ingerencji w łazience, kiedy deska jest w górze tylko się uśmiecha twierdząc, że: „jestem tylko facetem…”. I to od razu rozbraja mnie na milion kawałków…

Facet też musi chcieć

Bez jego chęci niestety nic nie zrobisz. Ale skoro on jest Twoim partnerem i razem zdecydowaliście się na życie na dobre i złe, to on powinien poczuwać się do obowiązków, które wiążą się z ulepszaniem Waszej relacji. Jeśli jednak zalega w fotelu, jest non stop markotny i słabo mu wychodzi zmiana na lepsze, to warto albo nim totalnie wstrząsnąć i postawić wszystko na jedną kartę, albo zasięgnąć porady specjalisty. Pogrążanie się w sytuacji, kiedy nawet nie chcecie ze sobą dyskutować o widocznym problemie jest gorsza od głośnej kłótni.

Plan wychowania – cierpliwe działania i determinacja

Oczywiście o naszą determinację tutaj się rozchodzi. Każda kobieta musi znaleźć w sobie ogrom cierpliwości, żeby powolutku zmienić nawyki swojego faceta. Mężczyźni zazwyczaj wykonują polecenia w określony sposób. Jeśli kobieta mówi „wsadź naczynia do zmywarki”, to facet oczywiście umieści je tak, jak należy. Ale już samo uruchomienie urządzenia po wypełnieniu maszyny pobrudzonymi garami nie jest dla niego jasne. Ponieważ kobiecie przecież się rozchodziło jedynie o umieszczenie talerzy i kubków w zmywarce… Mój Mąż mimo tego, że należy do tych facetów, którzy lubią czystość, to czasami zapomina, że przycisk w zmywarce nie gryzie, nie zamorduje, nie spowoduje śmierci… Ale cóż, taki urok facetów. I taka nasza rola, żeby instruować ich nawet w takiej sytuacji.

Faceci zdecydowanie różnią się od nas. Ich mózgi nie analizują na setki sposobów jednego zdania. Działają w prosty sposób i nie pozwalają sobie na dodatkowe przemyślenia. Tyczy się to zdecydowanie również domowych obowiązków. Czy da się w takim razie wychować faceta dla codziennych zadań? Czy da się przeinstalować męski mózg i sprawić, że on zacznie zachowywać się trochę inaczej? Oczywiście, że tak.

Powoli do celu

Widząc mojego Męża, któremu trzeba powiedzieć wszystko dokładnie, po kolei, to wiem, że wyjaśnienie nawet ścierania podłogi musi przypominać instrukcję do składania statku kosmicznego. Bo dlaczego nie powiedziałam, że trzeba pościerać jeszcze tam, bo dlaczego ten płyn, a nie tamten – i tak w kółko!
Jak wychować faceta? Zacznij od prostych poleceń. Mów jasno i wyraźnie z najmniejszymi detalami. Przypominaj i bądź konsekwentna. Jeśli macie rozdzielone obowiązki to nie powinno być z tym problemu. Jeśli ty gotujesz i sprzątasz, to on może wynieść śmieci. Jeśli twoim zadaniem jest wymycie podłogi, on może doprowadzić do porządku łazienkę. To tylko przykłady ale pamiętaj, że najważniejsze jest wypracowanie nawyków, które wejdą w krew i będą idealnie sprawdzać się w waszym życiu. A przecież o dobre nawyki właśnie się rozchodzi! Świetnym rozwiązaniem są tzw. przypominajki. Zostawiaj swojemu facetowi małe, kolorowe karteczki z hasłami – kluczami, które będą stały na straży wykonania danego zadania. Jeśli jednak karteczka nad sedesem ze strzałką w dół nie przyniesie rezultatu, wtedy warto przeprowadzić poważną rozmowę z mężczyzną jeszcze raz. Bo albo robi to rzeczywiście na złość, albo potrzebna jest jak najszybsza wizyta u okulisty… Najważniejsze jednak jest to, że w większości przypadków takie sposoby działają. A wy nie musicie martwić się kolejny raz, że spotka was niemiła niespodzianka udając się do toalety, lub potyczka o kolejną zawiniętą skrzętnie skarpetę, która bryluje na środku mieszkania.

fot. pexels.com

Tagi: , , , , , , , , , , ,

Powiązane artykuły

Poprzedni artykuł Następny artykuł
0 podzieliło się