Czym się malować? Oto mój niezbędnik do makijażu

Czym się malować? Oto mój niezbędnik do makijażu
Dzisiaj kilka słów na temat niezbędnych kosmetyków do makijażu, które zdecydowanie są moją deską ratunkową…bo jak wstaję rano i patrzę w lustro to stwierdzam, że moja twarz „trochę” różniła się od tej, którą widziałam wieczorem… No nic, taka to właśnie nasza natura. Pamiętajcie jednak, że nie sztuką jest nałożyć tonę tapety, najlepiej użyć kilku kosmetyków, które dobrze wygładzą i zatuszują nasze niedoskonałości, bez efektu maski. Kosmetyki, które opiszę nie są polecane przez konkretne firmy, które promuję. Są to moje własne „gadżety”, które odkryłam po milionie prób i błędów. I naprawdę szczerze je polecam.

Podkład Zero Default Yves Rocher Polska

Kremowy podkład, który po pierwsze dobrze się rozprowadza, po drugie naprawdę trzyma się cały dzień, po trzecie wygląda NATURALNIE! Ja używam odcienia 200 Beige, jest on trochę ciemniejszy, ale to też wynika z tego, że natura obdarzyła mnie śniadą karnacją po mojej Mamie 😉

Korektor Lasting Perfection

Jest to mój numer jeden! Wiele czasu spędziłam na buszowaniu po necie, sklepach i szukaniu naprawdę dobrego korektora. Ten, który Wam przedstawiam ŚWIETNIE (!!!) kryje worki pod oczami i inne niedoskonałości. Dobrze się rozprowadza i potrafi zakryć nawet najgorsze krostki, plamy itd. Niestety jest jeden minus…wydaje mi się, że można go kupić jedynie w internecie.

Tusz do rzęs ARTDECO Polska Angel Eyes Mascara
Niestety przedłużanie rzęs w moim przypadku nie wchodzi w grę, ponieważ mam alergię na kleje wszelakie, a przed moim ślubem prawie zeszłam z tego świata, kiedy próbowałam w nich paradować po świecie…Aleeee…jest alternatywa! Tusz, o którym piszę to moja perełka. Ma intensywny, czarny kolor, nie skleja rzęs i łatwo jest nim przede wszystkim pomalować rzęsy. Efekt jest naprawdę świetny – rzęsy są OLBRZYMIE. Podkręcone, długaśne i wyglądają super. Tusz się nie rozmazuje i trzyma się cały dzień. Dla mnie ważne też, żeby szybko się zmywał. A ten zmywa się z oczu raz dwa. Więc też dodatkowy plus.

Puder w kamieniu Maybelline New York Polska Affinitone
Podkradłam go mojej Mamie i się zakochałam! Jest tani, wygodny w użyciu i wystarcza na sto lat! Ma fajną konsystencję, idealnie matuje i nie robi maski. Ja go używam szczególnie do okolic oczu, aby zmatowić te okolice, które mi się wyjątkowo przetłuszczają.

Cień do brwi INGLOT
Mam ciemną oprawę oczu, ale lubię, kiedy brwi są bardziej wyraźne. Cień z Inglota wygląda naturalnie i nie daje efektu flamastra. Trzyma się na brwiach i nie rozmazuje się. Co ważne, daje naturalny efekt ładnej oprawy oczu. Wśród wszystkich kredek i innych gadżetów do malowania brwi to jest mój numer jeden.

Terracotta Guerlain, czyli róż i bronzer idealny
Terracotta to kosmetyk z górnej półki ale…wystarcza naprawdę na lata! (o ile nie straci ważności, ale jego data jest długa). Przez wiele lat szukałam dobrego bronzera, różu do policzków, który nie wygląda sztucznie. Terracotta świetnie się rozprowadza, daje naturalny efekt „opalenia” i naprawdę jest świetna! Polecam i podpisuję się pod nią rękami i nogami, bo to mój ulubiony kosmetyk.

Puder rozświetlający Meteoryty Guerlain
Również kosmetyk nieco droższy niestety, ale daje efekt świetnego połysku. Jeśli używacie tego typu kosmetyków, to ten jest jednym z najlepszych jakie używałam i wygląda naturalnie. Przy tym pięknie pachnie, a jego opakowanie to prawdziwa perełka w damskiej kosmetyczce.

Matowa pomadka do ust MUA Make Up Academy – Polska
Co tu dużo mówić – jest tania, idealnie rozprowadza się na ustach, nie roluje się, ma świetny kolor i dobrze nawilża. Same plusy! Byłam zaskoczona, kiedy zaczęłam jej używać, bo jest po prostu rewelacyjna.

Kremowa pomadka Revlon Professional Polska
W tych pomadkach jestem zakochana od dłuższego czasu. Mają świetne kolory, są bardzo trwałe (w sumie ciężko je zmyć, ale to chyba ich jedyny minus) a usta nie przesuszają się. W sklepach możecie dostać sporo naturalnych odcieni, które ładnie podkreślą kolor ust.

Błyszczyk z H&M
Pysznie pachnie, pysznie smakuje, pysznie wygląda! Jest tani, dobrze nawilża i jest świetnym rozwiązaniem, kiedy biegnę na przystanek, a zdążyłam pomalować tylko jedno oko 😉 Uzupełnia makijaż i wygląda naturalnie. Plus za ładne opakowanie.

…i na koniec może nie kosmetyk do makijażu, ale coś, z czym się nie rozstaję – perfumy My Burberry! <3 Pachną obłędnie, są mega trwałe i chyba nie znam osoby, która powiedziała, że pachną średnio…Każdy, kto je powącha po prostu odpływa!

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Powiązane artykuły

Poprzedni artykuł Następny artykuł
0 podzieliło się