Wiosnę coraz bardziej czuć i widać. Czy jednak widać ją w naszym organizmie? Z tym należy zrobić ewidentny porządek!
Po długiej zimie, która nas w tym roku raczyła swoimi mrozami, śniegiem i nieprzyjemną aurą, czas w końcu na wiosnę. Razem z cieplejszym, bardziej słonecznym dniem w parze idzie również nasze lepsze samopoczucie. Spoglądając w lustro może niejedna z nas zobaczyć szarą cerę, podkrążone oczy i skórę, która nie jest w najlepszej kondycji. Co zrobić aby odtruć organizm i zrobić sobie wiosenny detoks? Zobaczcie same!
Jedz zdrowo, czyli wybierz zdrowe zamienniki!
W zimie sama pozwalałam sobie na dodatkowe ilości smakołyków, które poprawiały humor w pochmurny dzień. Jednak teraz warto skupić się na tym, co jemy. Na rynku dostępna jest cała masa zdrowych zamienników, które posiadają o wiele mniej kalorii, dużo więcej wartości odżywczych i działają dobrze na nasz organizm.
Kawa orkiszowa
Jako wielka fanatyczna kawy byłam zmuszona zastąpić ją zdrowszym odpowiednikiem. I wiecie co? Wcale nie żałuję! Wybrałam orkiszową kawę zbożową, która idealnie sprawdza się jako poranny pobudzacz, smakuje naprawdę dobrze i jest przede wszystkim zdrowa dla organizmu. Jeśli dbacie o to, co pijecie to proponuję zastąpić zwykłą kawę właśnie takim zamiennikiem. Dosładzam ją miodem, dodaję odrobinę mleka, cynamonu i pyszny napój kawowy gotowy! Nie jest również mitem, że kawa orkiszowa stawia na nogi. Ta moja to prawdziwa bomba energetyczna, która działa lepiej, niż budzik.
Na słodko inaczej
Kolejna sprawa to cukier. Od lat wiadomo, że cukier nie działa dobrze na nasz organizm, nie bez powodu zwany jest w końcu „białą śmiercią”. Świetnym zamiennikiem cukru jest miód i ksylitol, a także erytrytol. Tego typu składniki możecie dodawać do napojów, ciast, potraw, generalnie do wszystkiego! Do wypieków warto dodawać zamiast cukru np. zmiksowane daktyle, które będą dosładzać nasze wypieki bez szkodliwego działania. Można je używać naprawdę do każdego ciasta i ciasteczek, ponieważ nie mają inwazyjnego smaku, który może negatywnie wpłynąć na ukochane wypieki.
Wiele dobrego możemy również dowiedzieć się na temat stewii. Ona jednak nie znalazła się w gronie najbardziej lubianych dosładzaczy, ponieważ jej smak mnie po prostu drażni. Zdecydowanie lepiej mój organizm reaguje jednak na zwykły, naturalny miód, lub po prostu ksylitol.
Sól na zdrowo?
Kolejnym dodatkiem jest sól. A któż nie lubi intensywnych, zdecydowanie smakujących potraw? Ja jestem osobą, która wręcz kocha solić. Przepraszam, kochała. Mocno doprawione potrawy to coś, co uwielbiałam. Jednak wiem, że nie jest to ani zdrowe dla organizmu, ani dla naszego samopoczucia. Czym więc zastąpiłam zwykłą sól? Czymś znacznie lepszym. A już na pewno najlepsza na rynku jest sól himalajska, o ciekawej, różowej barwie. Jest ona zdrowsza, nie jest przetwarzana chemicznie. Warto więc zakupić ją, żeby spróbować czegoś znacznie lepszego, niż zwykła niezdrowa, sklepowa sól. Jeśli lubi kuchnię delikatną, to zamiast soli używajcie ziół. Oregano, bazylia, mięta, kolendra i inne zielone dodatki zdecydowanie poprawią smak potraw.
fot. pixabay.com
