Maj zawsze kojarzy mi się z warzywami prosto z ogródka, rzodkiewką, szczypiorem i…botwinką. I taką zupę warto robić teraz najbardziej! Bo tylko teraz dostaniemy naprawdę świeżą i cudownie pachnącą botwinkę. Oczywiście mój Mąż bacznie obserwował intrygująco wyglądający „bukiet kwiatków”, z którego zrobiłam zupę, ale efekt był rewelacyjny. „Kochanie, to Twoja najlepsza zupa z tych dziwnych!” – no tak…mój Facet i jego komplementy. Jedyne i niepowtarzalne!
Krok 1
Ugotuj bulion – drobiowy, z mięsa wołowego, lub z samych warzyw. Ja zrobiłam drobiowy: do garnka wlej litr wody, dodaj ćwiartkę z kurczaka, 2 udka, marchewkę pokrojoną, pietruszkę, kawałek selera i pora. Wszystko gotuj na wolnym ogniu przez około 30 minut. Odcedź warzywka i mięso, zostawiając sam bulion.
Krok 2
Do bulionu dodaj dużą marchew startą na tarku, kilka pokrojonych, młodych ziemniaków, pokrojoną cebulę i posiekaj na małe kawałki 3 duże bukiety botwinki. Pamiętaj, że botwinkę trzeba dokładnie wymyć!
Krok 3
Zupę gotuj przez około 45 minut. Dodaj sól, pieprz i odrobinę soku z cytryny. Wszystko wymieszaj.
Krok 3
W 1/2 szklanki zimnej wody rozprowadź 2 łyżki mąki i 3 łyżki śmietany. Dodaj trochę zupy, wymieszaj i dodaj do botwinki, ciągle mieszając. Na koniec dodaj do zupy łyżkę masła.
Krok 4
Podawaj z ugotowanym jajkiem i odrobiną śmietany.